Roczne koszty życia - rodzina 2+2

Dzisiaj przychodzę z podsumowaniem tegorocznych wydatków. Z zestawienia wyrzuciłam kredyty.

Coś o nas: małżeństwo chwilę po 30 (ja od września, M od roku), M pracuje zdalnie, więc nie ponosimy kosztów związanych z dojazdami, a ja byłam w ciąży, a teraz jestem na urlopie macierzyńskim. Od stycznia mieszkamy w nowym domu na wsi w województwie mazowieckim, ok. 50 km od Warszawy. Na budowę domu wzięliśmy kredyt hipoteczny, który w tym roku zaczęliśmy spłacać (wcześniej przez rok korzystaliśmy z okresu karencji). Mamy dwóch synów - starszy ma 3,5 roku i chodzi do przedszkola, a młodszy 8 miesięcy. 

W moim budżecie jest 5 kategorii:
1. RACHUNKI DOMOWE - 10% budżetu, trochę mnie to zaskoczyło, bo normalnie jest tam też nasza hipoteka i przez to ta kategoria prawie zawsze jest najwyższa

2. PODSTAWOWE - jedzenie w domu, na mieście, chemia, kosmetyki, leki i badania - 27% budżetu i pewnie moglibyśmy wydawać mniej, ale raczej nie będziemy 

3. DZIECI - 21% - do września płaciliśmy 800 zł miesięcznie za przedszkole, są tam też szczepienia (3 dawki po prawie 500 zł), mleko modyfikowane, pieluchy, chusteczki, ubrania, zabawki itp. Myślę, że w przyszłym roku będzie mniej 

4. TRANSPORT - 12% - głównie paliwo, OC/AC, wymiana opon, olejów, filtrów i 2 naprawy, tego ostatniego wolałabym uniknąć w przyszłym roku

5. INNE - 30% - nasza najdroższa kategoria, co mnie bardzo zaskoczyło, bo na stałe mamy tam tylko moje i męża kieszonkowe po 300 zł miesięcznie, ale potem zajrzałam i wrzucaliśmy tam wydatki związane z wykańczaniem domu (7500 zł), zaliczyliśmy 2 wesela (3000 zł), byliśmy na wakacjach (3000 zł), doszły standardowe prezenty na urodziny i Święta i tak się uzbierało. W przyszłym roku na pewno będzie mniej, chyba że pojedziemy na jakieś super wakacje. 

Zaskoczyła mnie też miesięczna średnia 6694,21 zł. Byłam przekonana, że wydajemy ok. 5-6 tysięcy miesięcznie, ale nieregularne wydatki miały jednak spory wpływ na ostateczną kwotę.

To był pierwszy rok w naszym domu, więc będzie to nasz punkt odniesienia do wszystkich kolejnych lat jeśli chodzi o wydatki na prąd, wodę, śmieci, jedzenie itp. Myślę, że w przyszłym roku wydatki będą mniejsze. 

Przyznać się, kto też prowadził sumiennie budżet przez cały rok? :)


Komentarze

  1. Gratulacje! U nas same podstawowe wydatki wyszły 6600 pln, na rodzinę 2+1 w Krakowie. Sam żłobek to ok 1500pln miesięcznie. Natomiast jeśli dodam wszystkie wydatki nieregularne (w tym operacja prywatnie za kilkanaście tysiecy pln) i wydatki na wakacje/podróże to wyszło nam średnio miesięcznie aż 10k! Trochę mnie to przeraziło. O ile z wyjazdów można zrezygnować, to np czekać na operację na nfz kilka lat - już nie bardzo. Bardzo jestem ciekawa co przyniesie ten rok, inflacja, przeprowadziliśmy się do nowego domu, więc dochodzi rata kredytu, a w marcu pojawi się drugie dziecię więc zamiast pensji będzie zasiłek. Przynajmniej na urlopy w tym roku pewnie zbytnio nie polatamy z niemowlakiem 😀. I udało nam się od razu wynająć mieszkanie więc połowa raty za dom już się spłaca z wynajmu.

    Cieszę się, że publikujesz te zestawienia, lubię Cię czytać. Dziękuję! I powodzenia z budżetem w 2023!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow! Ale się u Was dzieje! Gratulacje, gratulacje i gratulacje! :D Operacje to coś czego nie da się przewidzieć, dobrze że mieliście pieniądze, żeby za nią zapłacić. To jest najlepszy przykład jak ważne jest posiadanie oszczędności. Jak się czujecie w nowym domu? Spokojnych ostatnich tygodni ciąży i bezproblemowego rozwiązania życzę! :) U nas drugi to aniołek, więc każdemu polecam. :D

      Usuń

Prześlij komentarz