Finansowe podsumowanie sierpnia 2022


Czarna passa wydatków powyżej 10 tysięcy miesięcznie trwa już trzeci miesiąc. Na szczęście w sierpniu nie padł kolejny rekord, ale wciąż kwota jest spora. Planowo od września do końca roku powinniśmy zejść poniżej 10 tysięcy, ale to tylko i wyłączenie zasługa wakacji kredytowych. Jak wróci nam rata kredytu od lutego (bierzemy WK we wrześniu, listopadzie, grudniu i styczniu) to może być różnie. Mamy sporo zaplanowane na wrzesień - ruszamy na wesele, na Mazury, potem są 31-sze urodziny M, tydzień u teściów i moje 30-ste urodziny, szybko zleci.

Coś o nas: małżeństwo koło 30, M pracuje, a ja jestem na urlopie macierzyńskim, od stycznia mieszkamy w nowym domu, który wymaga jeszcze kilku prac wykończeniowych, spłacamy kredyt hipoteczny, mamy dwóch synów- starszy ma 3 lata i chodzi do przedszkola, a młodszy to niemowlak. 

Poniżej nasze zestawienie, które zawiera kolejno plan -> faktyczny wydatek -> różnicę.


W rachunkach bez niespodzianek. Nadpłaciliśmy kredyt środkami z WK, dzięki czemu po 3 miesiącach od uruchomienia spłaciliśmy pierwsze 10 tysięcy. Jeszcze tylko 390. 😅


Sporo wydaliśmy na jedzenie- to kategorie, których musimy lepiej pilnować. Zauważyłam też, że średnio co 3 miesiące wydatki na chemię są spore, bo muszę dokupić kapsułki do zmywarki, płyny do prania, szampony dla M, więc co jakiś czas muszę zakładać sobie większą kwotę. Lekarze to dentysta M. To jedyna kategoria na minusie w tym miesiącu. 

W sierpniu ostatni raz płacimy za przedszkole, syn dostał opinię o potrzebie kształcenia specjalnego i wszystko będzie miał teraz za darmo -czesne, wyżywienie i dodatkowe zajęcia. W tym miesiącu Starszy dostał naprawdę dużo książek, więc od września jego kategoria się zmniejszy. U młodszego większość kwoty pochłania mleko modyfikowane (ok. 250 zł) i pieluchy. Uzupełniłam garderobę chłopaków na jesień i zimę, zostały mi do kupienia jedynie buty dla Starszego. Mieliśmy też drugą dawkę szczepień (450 zł), kolejna w październiku.


Kolejna kategoria wyższa niż zazwyczaj. Mam wrażenie, że bardzo dużo płacimy za OC/AC. Wcześniej mąż wrzucał to w koszty prowadzenia działalności, ale od stycznia przeszedł na ryczałt i jest to wydatek domowy. 

Znowu ogromna kwota spowodowana weselem brata, 60-tymi urodzinami teściowej oraz zapłatą za noclegi nadchodzącego wyjazdu. 


I tak właśnie mimo, że nie płaciliśmy w sierpniu raty kredytu, wciąż udało nam się wydać 12,5 tysiąca złotych. Na tym mam nadzieję kończymy naszą przygodę z wielkimi wydatkami w tym roku. 

Komentarze

  1. Gratuluję nadpłaty. Brawo Wy! Oby tak dalej w kolejnych miesiącach karencji w spłacie kredytu. Ja zbieram te niezapłacone kwoty na kupkę oproc. teraz na 7% i nadpłacę chyba 1 lutego 2023.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już nie mamy karencji, od czerwca płacimy pełną ratę, czyli w sumie 2 miesiące, bo w sierpniu WK. Ja trzymam poduszkę bezpieczeństwa na 7%, ale dopiero nad nią pracujemy po tym jak wydaliśmy wszystko na dom, więc szału odsetkowego nie ma. :D A kredyt mamy oprocentowany na 8,55%, więc postanowiłam nadpłacać WK na bieżąco. :)

      Usuń
  2. Fatalnie się wyraziłam. Chodziło mi o zamrożenie kredytu w sumie na 8 miesięcy. Przepraszam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie spałabym po nocach z taką wysokością opłat podstawowych w tak długiej perspektywie...wole mniejsze mieszkanie i więcej pieniędzy swoich, a nie pożyczonych...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swoich pieniędzy mieliśmy 400 tysięcy, drugie tyle wzięliśmy kredytu, więc nasz wkład własny to aż 50%. Wcześniej długo oglądaliśmy mieszkania w Warszawie, bo tam mieszkaliśmy i cenowo wychodziło prawie to samo- 600 tysięcy mieszkanie, 100 wykończenie, więc zdecydowaliśmy się na dom. Ciężko w wieku 30 lat mieć odłożone miliony, więc od początku wiedzieliśmy że będziemy brać kredyt, a perspektywa to niespełna 8 lat spłacania (po 50k rocznie), więc myślę, że jakoś damy radę :) Mój mąż zawsze się śmieje z moich tabelek i mówi, że zamiast szukać oszczędności, trzeba po prostu zacząć lepiej zarabiać i tego się trzymamy. Zamiast się szczypać, że mogliśmy kupić kawalerkę bez kredytu, po prostu pracujemy i cieszymy się domem. :)

      Usuń

Prześlij komentarz