Finansowe podsumowanie stycznia 2022

W zeszłym roku styczeń był miesiącem, w którym wydaliśmy najmniej pieniędzy. W tym roku tak nie będzie. Już 2 stycznia popsuł nam się samochód i tak poszło lawinowo, że właściwie we wszystkich kategoriach coś nam wypadło i finalnie wydaliśmy 1000 zł więcej niż planowaliśmy.

Coś o nas: małżeństwo koło 30, obydwoje pracujemy chociaż ja z powodu ciąży jestem teraz na L4, właśnie skończyliśmy budowę domu, spłacamy kredyt hipoteczny, nasz syn ma 2,5 roku i chodzi do przedszkola.

Poniżej nasze zestawienie, które zawiera kolejno plan -> faktyczny wydatek -> różnicę.


Rachunki domowe mocno w górę, a kredyt dalej nie uruchomiony (wtedy dojdzie jeszcze 1800 zł). Nie dostaliśmy jeszcze rachunku za wodę za 2021 rok (nie mam pojęcia jakiej kwoty się spodziewać, teoretycznie nie mieszkaliśmy tu, ale budowlańcy korzystali z wody od kwietnia), za to rachunek za prąd przyszedł znacznie wyższy niż się spodziewałam. 

W drugiej kategorii nie było źle. Tak długo robiliśmy składki na jedzenie, że nie wiedziałam jaką kwotę założyć dla naszej trójki. Przez 3 pierwsze tygodnie stycznia nie mieliśmy kuchni, więc jedliśmy tylko to co dało się zjeść na zimno lub z użyciem mikrofali. Na razie dalej chciałabym zostawić kwotę 1000 zł, a jeśli 3 miesiące z rzędu nie uda się tego osiągnąć to ją podwyższymy. 

Jedyna nieprzekroczona kategoria, a i tutaj były złe wieści, bo nagle dostaliśmy informację, że podwyższają czesne o 50 zł i już w styczniu dostaliśmy wyższy rachunek chociaż wcześniej o tym nie informowali.


Tutaj ta nieszczęsna naprawa, o której już wspomniałam.


W ostatniej kategorii nie było źle, ale rzeczy do domu jest tak wiele do kupienia, że zastanawiam się nad zwiększeniem budżetu na to. 

Znowu ponad 8 tysięcy, trochę mnie to przeraża, ale zobaczymy co przyniosą kolejne miesiące. 

Komentarze

Prześlij komentarz