Finansowe podsumowanie grudnia 2020

Jeśli chodzi o wydatki to grudzień nie był najlepszym miesiącem. Bardzo dużo wydaliśmy na prezenty, aż wstyd mi się przyznać, ale oprócz Świąt rodzice mieli 30 rocznicę ślubu i chcieliśmy dać im coś ekstra. Chciałabym, żeby w przyszłych latach budżet prezentowy był jednak mniejszy, ale w Święta widzimy się z całą rodziną i głupio mi iść gdzieś z pustymi rękami. Myślę, że wiele osób ma podobny problem, my w sumie kupiliśmy 16 prezentów świątecznych i tę liczbę też chciałabym ograniczyć albo dorosłym kupować naprawdę drobiazgi. Z pozytywnych rzeczy- skończył się mój 3 miesięczny okres próbny, pracodawca jest ze mnie zadowolony, przedłużyliśmy umowę na kolejny rok i dostałam 500 zł netto podwyżki. Mój M. też planuje w tym roku iść po podwyżkę. Za to w żłobku szykują się wyższe opłaty, bo gmina wcześniej dawała 400 zł dofinansowania na dziecko, a od 2021 zmniejszyli tę kwotę do 200 zł. Jeszcze nie dostaliśmy oficjalnej zmiany opłat, ale jest to raczej nieuniknione. Z załatwianiem rzeczy do budowy stanęliśmy na prawie 2 miesiące z powodu powolności urzędów. W listopadzie dostaliśmy mapy zasadnicze (5 sztuk- 72,80 zł) na które czekaliśmy miesiąc, a od 23.11 do 31.12 czekaliśmy na mapy do celów projektowych (4 sztuki- 650 zł). Mam nadzieję, że w 2021 załatwianie wszystkiego pójdzie nam sprawniej.

Coś o nas: małżeństwo przed 30 bez kredytów (jeszcze ;)), obydwoje pracujemy, niedługo zaczynamy budowę domu, nasz syn ma niecałe 2 lata i chodzi do żłobka. 

Poniżej nasze zestawienie, które zawiera kolejno plan -> faktyczny wydatek -> różnicę.


W pierwszej kategorii bez niespodzianek. Dom to stała kwota 1000 zł, którą dokładamy do jedzenia i rachunków do czasu naszej wyprowadzki. 


Z drugiej kategorii jestem bardzo zadowolona- jedzenie w pracy utrzymane w ryzach i zerowe wydatki na leki, oby tak było jak najczęściej.

U Kluska nieplanowana wizyta u dermatologa, która z lekami wyniosła nas prawie 200 zł. Oprócz tego narciarskie spodnie i kurtka +super ciepłe buty i rękawiczki, wszystko kupione w idealnym momencie, bo właśnie przyszły mrozy. 


W transporcie 3 tankowania, ale cały miesiąc jeździłam do pracy i 2 razy byliśmy u teściów (400 km w dwie strony), więc normalnie pewnie zamkniemy się w 2 tankowaniach. 


Jak zwykle najgorsza kategoria. U mnie to był ostatni miesiąc z tak wysokimi wydatkami osobistymi. Kupiłam też wreszcie jesienne botki, które uwielbiam i chodzę w nich przynajmniej 2-3 razy w tygodniu. Pierwszy raz byliśmy na sesji zdjęciowej z Kluskiem i jesteśmy bardzo zadowoleni z efektów, dostaliśmy wersję elektroniczną oraz 6 wydrukowanych zdjęć, do których dokupiłam ramki i użyliśmy ich jako prezenty dla dziadków. Pozostała kwota to inne prezenty, o których już pisałam we wstępie. Kategoria do poprawy. 


Przekroczyliśmy 6000 zł, co patrząc na listopad jest ogromnym krokiem w tył. W styczniu wracamy na dobre tory i chcemy się zamknąć w 4500 zł. Mój cel na 2021 rok to zamknąć jak najwięcej miesięcy poniżej 5000 zł, a nie będzie łatwo bo czeka nas sporo większych imprez tym roku - 2 wesela (jedno mojej świadkowej, więc chciałabym dać w kopertę więcej niż zazwyczaj), komunia, 2 chrzty, 50 urodziny mamy, 30 urodziny M, 30 urodziny mojego brata, a to tylko te, o których wiem z wyprzedzeniem. 

Komentarze